poniedziałek, 31 stycznia 2022

Spotkajmy się na Kosciuszko-Platz

Caryca Katarzyna Wielka nazywała go bestią, przyszły prezydent Thomas Jefferson wystawił fałszywy paszport, by mógł wjechać do Stanów Zjednoczonych, Lord Byron napisał o nim wiersz. Żył w ciągłej podróży, niczym przedcovidowy biznesmen prowadzący interesy na całym świecie. Pozostawił po sobie nowoczesne fortyfikacje i testament, w którym napisał, że nie wystarczy dać człowiekowi wolność, trzeba nauczyć go jeszcze z niej korzystać. 

O Tadeuszu Kościuszce, gdyż o nim tu mowa, wypowiadał się z wielkim podziwem  również Ignacy Jan Paderewski. Wiele ich obu łączy: obaj to emigranci, mistrzowie w swoich dziedzinach, ambasadorzy zabiegający wszelkimi możliwymi środkami o przywrócenie niepodległości Polsce. Paderewski wielokrotnie w swoich przemowach nawiązywał do postaci generała, dlatego też kiedy Max Obrecht, członek rady kantonu Solura, napisał list z prośbą o zagranie koncertu na rzecz nowopowstającego muzeum muzyk wyraził zgodę. Z okazji 85-rocznicy powstania Muzeum Kościuszki w Solurze z inicjatywy Ambasador RP w Szwajcarii Iwony Kozłowskiej oraz Towarzystwa Kościuszki koncert ten zostanie powtórzony w wykonaniu wykładowcy Hochschule der Künste w Bernie, profesora Pawła Mazurkiewicza.

Materiały promocyjne, ©Ambasada RP w Bernie

Kościuszko dla mnie i znacznej części moich znajomych jest jak spiżowy pomnik, obok którego codziennie się przechodzi, ale niespecjalnie zwraca się na niego uwagę. I podobnie jak statua powoli pokrywa się patyną i miejskim kurzem, tak i naczelny wódz obrastał w podniosły i hagiograficzny żargon, przez który trudno było mi przebrnąć. Dlatego też bardzo się zdziwiłam, kiedy po przeprowadzce do Szwajcarii przeczytałam o propozycji Helwetów nadania głównemu placowi miejskiemu w Solurze nazwy Kosciuszko Platz. Prace były tak zaawansowane, że w składanych radzie kantonu projektach z lat 1862 – 1865 figuruje ta nazwa. Czy to przez politykę – sprzeciw dyplomacji rosyjskiej – czy też trudną dla Szwajcarów wymowę nazwiska, do zmiany ostatecznie nie doszło. Z tego czasu zachowała się jedynie płaskorzeźba Hedwig Pflüger na fasadzie kamienicy przy ulicy Gürzelngasse. Kamienicy, w której Kościuszko spędził swe ostatnie lata i gdzie zmarł.

Starania o utworzenie muzeum rozpoczęły się w latach 30. XIX w. Potrzeba było jednak całego stulecia, aby plany te zrealizować. Muzeum jest niewielkie, oryginalnie zrekonstruowane z ciekawą wystawą ilustrującą bardzo bogate życie Kościuszki: mapy, halabardy, szachownica, kabury pistoletów podarowanych generałowi przez Georga W. Washingtona (same pistolety zaginęły), portret Thomasa Jeffersona namalowany przez Kościuszkę… Z drobniejszych, ale nie mniej istotnych archiwaliów zachowała się rycina Jana Fryderyka Martina, nadwornego malarza króla Szwecji, powstała w Sztokholmie w lutym 1797 r. tuż po zwolnieniu Kościuszki z niewoli rosyjskiej. Namalowana została podstępnie i wbrew woli samego bohatera. Historycy spierają się, czy nie chciał być pokazany jako niedołęga spoczywający na szezlongu* czy też żeby na jaw nie wyszło, że symulował inwalidztwo, aby szybciej wyjść z rosyjskiego więzienia. 

Muzeum Kościuszki w Solurze,
© Muzeum Kościuszki w Solurze, fot. Karl H. Scholz

Otwarcie Muzeum nazwalibyśmy dzisiaj wydarzeniem sezonu. Na inauguracji, 27 września 1936 r., pojawili się między innymi: członek Rady Federalnej i wielokrotny prezydent konfederacji Giuseppe Motta, minister spraw zagranicznych RP płk. Józef Beck, Hugh R. Wilson, ambasador Stanów Zjednoczonych w Szwajcarii, władze kantonu, miasta i polscy dyplomaci. 

Większość z gości spotkała się ponownie kilka miesięcy później w Sali Koncertowej na recitalu Ignacego Jana Paderewskiego, z którego dochód w całości został przeznaczony na działanie Muzeum. Zabiegi o występ mistrza trwały ponad dwa lata. Paderewski był już w sędziwym wieku, przez kilka wcześniejszych lat nie koncertował z powodu powracającego zapalenia nerwu w ręce, ale zobowiązał się inicjatorom Muzeum, że zagra na rzecz Kościuszki, jak będzie w stanie to uczynić. Stało się to 28 lutego 1937 r. Jak czytamy w recenzji prasowej, kiedy Paderewski wszedł na salę zapanowała cisza. Powoli z poszanowaniem i z uwagą objął wzrokiem całą salę, jakby chciał zaglądnąć w dusze słuchaczy, łagodnie ze spokojem ukłonił się i w tym momencie publiczność była jego**. 

W programie koncertu znalazły się utwory Bacha, Schuberta, Chopina, Liszta. Paweł Mazurkiewicz, przygotowujący obecnie rekonstrukcję recitalu mówi: Paderewski był geniuszem! Stworzyć tak długi program, tak ambitny i różnorodny, dla bardzo szerokiej publiczności! Zdecydowanie lubił utwory wirtuozowskie, na pewno się nie oszczędzał, ale wybrał na swój koncert utwory również bardzo ciekawe muzycznie

Okładka programu koncertu, 
© Muzeum Kościuszki w Solurze

Koncert odbędzie się niemalże w 85 rocznicę występu Paderewskiego, 19 lutego, w tym samym co w 1937 r. miejscu, Sali Koncertowej Solury. Jak wspomina p. Teresa Ackermann, obecna kustosz Muzeum, pomysł zrodził się spontanicznie w trakcie rozmowy członków zarządu Towarzystwa Kościuszki z panią ambasador Kozłowską, a miasto jak zwykle życzliwe generałowi włączyło się w organizację wydarzenia.
Podobnie jak 85 lat temu zostanie przeprowadzona kwesta na rzecz Muzeum, które utrzymuje się ze środków społecznych, darowizn i biletów. W programie przewidziano niewielkie uzupełnienia, kto wie, może zabrzmią utwory samego Kościuszki?



Koncert odbędzie się w Konzertsaal Solothurn 19 lutego 2022 r., sobota, godz. 17:00

Chęć udziału w koncercie zgłaszać można na adres berno.amb.sekretariat@msz.gov.pl

Uczestników obowiązywać będzie zasada „2G” (tj. obowiązek posiadania certyfikatu covidowego wydanego na podstawie zaszczepienia lub przejścia COVID-19 i wyzdrowienia).


Źródła:
Archiwum Muzeum Kościuszki w Solothurn
Archiwum miejskie Solothurn
„Kościuszko w Szwajcarii 1815 – 1817”, Janusz Morkowski i Benedykt Drewnowski
Polski słownik biograficzny
Dariusz koncertów Paderewskiego, Małgorzata Perkowska-Waszek
„Kościuszko. Książę chłopów”, Storozynski Alex
„Wirtuoz słowa. Wybór przemówień i odzew Ignacego Jana Paderewskiego”, w opracowaniu Justyny Szombary
Szczególne podziękowania dla p. Teresy Ackermann, kustosz Muzeum Kościuszki w Solurze za poświęcony czas i cenne informacje, oraz dla Pawła Mazurkiewicza, za wprowadzenie w program koncertu i zaproszenia na próby.

  *„Kościuszko w Szwajcarii 1815 – 1817”, s. 260
  **Solothurner Anzeiger z dn. 01.03.1937 r.